'Słów kilka, o tym jak koźmickie przedszkolaki dbają o zdrowie"
1. Jak koźmickie przedszkolaki dbają o zdrowie.
Wszystkim zależy na
zdrowiu naszych milusińskich, dlatego w naszym
przedszkolu duży nacisk kładzie się na
kształtowanie właściwych nawyków żywieniowych oraz podejmuje różnorodne działania mające na
celu promowanie zdrowego odżywiania w środowisku lokalnym.
Ważne jest, aby
wszelkiego rodzaju prozdrowotne inicjatywy miały wsparcie rodziców, albowiem
tylko w ścisłej współpracy przedszkola i domu rodzinnego można uzyskać
oczekiwane rezultaty. W tym celu 17 kwietnia w grupie Smerfów ( 5,6-latki) pod kierunkiem mamy Antosia Filipów oraz mamy Kacperka
Wolanina dzieci przygotowywały samodzielnie II śniadanie. Po krótkiej rozmowie na temat zdrowego
posiłku, ustaleniu zasad bezpiecznego posługiwania się nożem wszyscy z wielkim
zapałem zabrali się do krojenia owoców.
Następnie z
tak przygotowanych owoców dzieci wyczarowywały przepiękne owocowe szaszłyczki. Z kolei do pracy przystąpili nasi goście. Pani
Dorota Wolanin oraz Pani Małgorzata Filipów zaprezentowały naszym dzieciom, jak
ze świeżych owoców przygotować pyszny, pełen witamin, zdrowy sok. Efekty wspólnej pracy były naprawdę imponujące. Tak wspaniale zastawiony stół zachęcał do wspólnego posiłku. Smacznego!
2. Jemy zdrowo i kolorowo
Z kolei 12 maja odbyły
się zajęcia otwarte dla rodziców na temat „Jemy zdrowo i kolorowo", podczas których rodzice i dzieci
mogli poszerzyć swoją wiedzę na temat zdrowego odżywiania. Wprowadzeniem do tematu
był wiersz S. Karaszewskiego „Witaminowe abecadło". Następnie przedszkolaki w
małych zespołach wspólnie ze swoimi rodzicami zaplanowały zdrowe posiłki dla
dzieci przedstawionych na ilustracjach. Każdy zespół układał krótką rymowankę
zachęcającą do zdrowego odżywiania. Wcześniej, w trakcie mini konkursu rodzice
zabłysnęli podczas obierania jabłek, tak, aby skórka była jak najdłuższa, no i
oczywiście nie przerwana.
Następnie każda z grup wyczarowywała wspaniałe,
kolorowe, pełne witamin potrawy. Czym tu się
poczęstować? Wybór był naprawdę trudny, wszyscy z talerzykami niecierpliwie oczekiwali
na swoją kolej, a obsługujące szwedzki stół mamy miały ręce pełne roboty.
„Moje dziecko nigdy nie chciało jeść sera, a dzisiaj w kolorowej sałatce zniknęły również kostki białego sera" - taki komentarz udowadnia nam, że inaczej przygotowany posiłek zachęci nasze pociechy do spałaszowania nawet nielubianych potraw.
Tekst: Ewa Jamróz
Zdjęcia: Katarzyna Kara, Ewa Kaczor
Zdjęcia: Katarzyna Kara, Ewa Kaczor